Składniki (dziś wyjątkowo bez ilości, wagi itd):
- ziemniaki (ile nam się tylko podoba)
- skrzydełka z kurczaka (ile tylko zjemy)
- pomidory (wedle uznania)
- cebula dymka (albo każda inna)
- śmietana 18% duża
- majonez (najlepiej kielecki- jest przyjemnie ostrawy)
- olej
- przyprawy- sól, pieprz, papryka ostra, czosnek, czosnek granulowany, zioła prowansalskie+ wedle uznania przyprawa do mięsa, którą posypiemy skrzydełka
Nastawiamy piekarnik na 180 stopni i zapominamy o nim na chwilę. W czasie, kiedy będzie się rozgrzewał, wszystko przygotujemy.
Skrzydełka warto przepłukać pod zimną wodą i lekko osuszyć ręcznikiem papierowym. Wrzucić do miski, gdzie będzie je można wymieszać.
Teraz dodajemy nieco oleju, przyprawiamy solą, czosnkiem granulowanym, papryką ostrą i ewentualnie inną ulubioną przyprawą (ja znalazłem w szafce przyprawę "Luizjana"- kiedyś ją dostałem, to przyjemna dość ostra przyprawa do mięs). Mieszamy skrzydełka tak, żeby wszystkie równo obtoczyły się w przyprawach. Odstawiamy na bok.
Ziemniaki obieramy i kroimy w plastry grubości 0,5- 1cm. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Plasterki ziemniaków układamy na papierze i posypujemy solą, papryką i ziołami prowansalskimi. Ile nasypiemy przypraw- nasza sprawa. Ja, prócz soli, byłem oszczędny, żeby nie zabić samego smaku ziemniaka. Na wierzch możemy kapnąć po kropli oleju.
Trzecim krokiem jest sos majonezowo- czosnkowy. Jest supersmacznym dodatkiem do mięs, ziemniaków, frytek i co tam jeszcze wymyślimy. Do miseczki wrzucamy tyle łyżek śmietany, ile majonezu. Te proporcje nie są przesadzone w żadną stronę, ale według swoich smaków można proporcje zmieniać. Do miksu śmietana/majonez dodajemy trochę czosnku granulowanego, papryki ostrej (doda bardziej koloru, niż smaku) i przeciśnięty czosnek (znów ilość zależy od naszego widzimisię). Na koniec szczypta soli. Odstawiamy do lodówki, żeby się przegryzł.
W międzyczasie piekarnik powinien być nagrzany, więc skrzydełka układamy NA KRATKĘ i wsuwamy na górę. Pod spód wsuwamy blaszkę z ziemniakami- kapiący sok/tłuszcz/przyprawy dodadzą smaku ziemniakom.
Pomidory kroimy według upodobań, dymkę kroimy drobno razem ze sczypiorkiem. Dodajemy śmietanę, sól, pieprz. Gotowe!
Kiedy skrzydełka będą zezłocone, a ziemniaki miękkie, możemy zrobić jeszcze jeden krok- przerzucić ziemniaki na górę i włączyć grill na 200-220 stopni. Po kilku minutach będą przyjemnie przypieczone i chrupiące.
Teraz wystarczy wrzucić na swój wielki talerz tyle, ile nam się tylko podoba. A uwierzcie, można dużo :) Tak właśnie zrobiliśmy swój dzisiejszy obiad. Roboty, w przeciwieństwie do długości dzisiejszego wpisu, jest bardzo mało. Całość przygotowania nie zajmie więcej, niż 15- 20 minut. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz