Składniki (dla 4 osób):
- 300 g grubego makaronu (my użyliśmy rurek)
- 30 dag szynki
- 25 dag startego sera żółtego (np. gouda)
- 2 małe cebule
- 2 duże, kremowe serki topione
- duża śmietana 12%
- zioła prowansalskie
- sól, pieprz
- 0,5 l wody
- masło do wysmarowania formy
Do garnka wlewamy wodę, śmietanę, pokrojone serki topione i garść startego sera żółtego. Dokładnie mieszamy i czekamy aż sos się zagotuje. Przyprawiamy solą, pieprzem i ziołami i gotujemy przez minutkę (pamiętajcie, że sery i wędlina mogą być wystarczająco słone). Szynkę kroimy w kostkę, a cebulę siekamy. Do wysmarowanej masłem formy wsypujemy surowy makaron, szynkę i cebulę. Zalewamy sosem i mieszamy. Wierzch posypujemy startym serem. Pieczemy w rozgrzanym do 200 stopni piekarniku przez około 30 minut (dobrze jest w trakcie zapiekania sprawdzić twardość makaronu- jeżeli będzie taki jaki lubicie wyciągnijcie zapiekankę).
Smacznego!
Pyszne danie! Lubię takie od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie to wygląda!! Aż się głodna zrobiłam ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo smaczne moje dzieci zjadly z apetytem
OdpowiedzUsuńduza smietana?? czyli 400 ml?
OdpowiedzUsuńtak, dokładnie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie robię tą zapiekankę, tylko pytanko, mam ją przykryć pokrywką podczas pieczenia?
OdpowiedzUsuńPrzykryć, makaron wciągnie woda i zapiekanka będzie taka jak ma być :)
OdpowiedzUsuńJa nie przykrywałam,ale można przykryć na ok. 15 minut, po czym zdjąć pokrywkę- ser zdąży się ładnie zarumienić :)
OdpowiedzUsuńa ile tej wody dodać do tego sosu? bo nie pisze a aj bladego pojecia nie mam ile jej powinno byc
OdpowiedzUsuńOk. 1 litra :)
OdpowiedzUsuńa ja głupia ugotowałam wcześniej makaron, i miałam zupę zamiast zapiekanki:-( szkoda. Może kiedyś spróbuję jeszcze raz...
OdpowiedzUsuńa czy to ma być śmietana taka gęsta np. w kubku, czy śmietanka z kartonika?
OdpowiedzUsuńJa użyłam w kubku :)
OdpowiedzUsuńNiepokoiła mnie duża ilośc wody, ale zrobiłam jak w przepisie. No i stało się tak jak się obawiałam. Makaron nie zdołał wciągnąć takiej ilości wody. Wszystko pływało. Musiałam odlewać nadmiar tego sosu. Nie wiem jak innym ale i moja cebula sie nie udusiła. Następnym razem cebulę wcześniej usmaże, a wody dodam majwyżej 0,5l, bo razem z dużą śmietaną to i tak sporo sosu. Niemniej przepis dobry. Myslę że jeszcze do niego wrócę.
OdpowiedzUsuńPrzepis został dokładnie sprawdzony przed umieszczeniem na blogu, wszystko było w porządku, nic nie pływało, wszystko było dogotowane. Możliwe, że to kwestia makaronu, może piekarnika. Przykro mi, że tym razem się nie udało, mam nadzieję, że następnym razem wszystko będzie OK :)
OdpowiedzUsuńPrzepis jest doskonały!!! Od dawna szukałam przepisu na tak pyszną zapiekankę, dziękiii!!!!!! :D
OdpowiedzUsuńMi też niestety wyszła zupa i tak jak wyżej makaron był wczęśniej gotowany. (: Dlatego dla tych, którzy chcą spróbować tego przepisu niech to będzie przestrogą! - nie gotować makaronu przed! ((:
OdpowiedzUsuńAle nawet w postaci zupy - dobre! ;p
Jest napisane, że do wysmarowanej formy wsypujemy surowy makaron :) w przypadku ugotowanego wcześniej makaronu proponuję zmniejszyć ilość wody do ok. 0,5 litra. Mam nadzieję, że następnym razem się uda :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwg mnie brakuje tutaj zagestnika czyli dobrej łżki mąki
OdpowiedzUsuńBardzo dobra ta zapiekanka, ale w przepisie jest stanowczo za dużo wody, w trakcie zapiekania musiałam odlać niemal pół litra pysznego sosiku, który zrobiłam, bo była zupa;/ przez co zapiekanka nie była wystarczająco zwarta.. Dodam, że makaron nie był uprzednio gotowany. A cebula właściwie wg mnie niepotrzebna no i twarda ;/ Jeśli ktoś będzie robił z cebulą, to radzę wcześniej zeszklić.
OdpowiedzUsuńOk, w takim razie edytujemy przepis, bo widać mieliśmy szczęście, że przy tej ilości wody zapiekanka wyszła tak jak powinna. Dziękujemy za cenne uwagi :)
OdpowiedzUsuńhmm po 25 minutach pod przykryciem i z 10 bez makaron dalej twardy (rurki)
OdpowiedzUsuńZapiekanka wychodzi pyszna, ale trzeba zeszklić cebulkę i dodać ok. 0,5 l wody (ewentualnie troszkę podlać w trakcie pieczenia). Za drugim razem dodałam brokuła i pomidora zrobiła się w ten sposób z zapiekanki studenckiej, zapiekanka na miarę wizyty teściowej ;)
OdpowiedzUsuń