Składniki:
- 0,5 kg cebuli
- 1,5 l bulionu (ja miałam wołowy)
- 200 ml białego półwytrawnego wina
- 3 łyżki masła (+ kropla oliwy, żeby masło się nie spaliło)
- łyżka tymianku
- sól, pieprz do smaku
- starty żółty ser
Grzanki:
- kilka kromek pieczywa
- starty żółty ser
Cebulę kroimy w piórka i smażymy na maśle z odrobiną oliwy. Jak już wspomniałam smażenie powinno trwać około 30 minut na niewielkim ogniu (nie chcemy, żeby cebula się przypaliła i stała się gorzkawa). Gdy cebula zmięknie i nabierze ładnego mleczno-żółtego koloru przyprawiamy ją tymiankiem, a następnie dolewamy wino. Smażymy aż alkohol prawie w całości odparuje, po czym dolewamy bulion (lub cebulę przekładamy do bulionu :)). W tym momencie doprawiamy zupę solą i pieprzem i gotujemy przez około 25 minut. Przed podaniem posypujemy ją startym żółtym serem i serwujemy z chrupiącymi, serowymi grzankami.
Smacznego!
Ciekawy pomysl;))
OdpowiedzUsuńuwielbiam cebulową! Jest fantastyczna na zimowe dni :)
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasy, to moja ulubiona. Ja zamiast tymianku dodaję trochę estragonu. Dodatkowo jak robię grzanki, to kroję chleb w kosteczkę, wrzucam na patelnię z rozgrzanym masłem i do grzanek też sypię trochę posiekanego estragonu. Jest przepyszne :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj sobie uświadomiłam, że Was strasznie okłamałam. To był rozmaryn, a nie estragon. O ja głupia, skąd ja to wzięłam, nie wiem ;)
Usuń